– Od wielu lat nie ma możliwości poufnego porozumiewania się w strukturach państwowych – przyznał niedawno premier.
Poziom sprzętu podsłuchowego tak bardzo wyprzedził już poziom podsłuchiwanych dialogów, że obudziło to czujność BOR i innych służb. Jak donosi „Dziennik”, BOR szykuje się do unowocześnienia swojego sprzętu, co ma poważnie utrudnić pracę obcym podsłuchiwaczom oraz różnej maści terrorystom.
„Dziennik” dodaje, że ponieważ sytuacja w kraju się zaostrza, Biuro na wszelki wypadek zakupiło dla vipów także 30 lekko opancerzonych limuzyn z kuloodpornymi szybami oraz wozy ochrony, służące do osłaniania limuzyn w czasie konwojów.
Optymistycznie brzmią zapowiedzi, że polskie ambasady w zapalnych rejonach świata (zwłaszcza w Bagdadzie, gdzie niemal codziennie dochodzi do wybuchów, ostrzałów i eksplozji), otrzymają nowoczesne uzbrojenie i urządzenia pirotechniczne. Właśnie tego nam potrzeba, nie kryją nasi dyplomaci.
Chodzą podsłuchy, że nowoczesnego sprzętu chce także placówka w Niemczech, która skarży się, że dotychczasowymi metodami nie jest w stanie posunąć naprzód dialogu z naszym zachodnim sąsiadem.