W ramach szerokiej dyskusji o lustracji naukowców prezydent zaprosił do siebie grupę naukowców, która popiera lustrację naukowców, którą popiera prezydent.
Podczas spotkania grupa wyraziła poparcie dla ustawy lustracyjnej oraz prezydenta, który poparł postawę grupy. W wygłoszonym z głowy przemówieniu głowa państwa skrytykowała grupę naukowców krytykujących składanie oświadczeń lustracyjnych. Zaproszona grupa naukowców poparła krytykę tamtej grupy i wyraziła solidarność z głową państwa. Prezydent stwierdził, że grupa krytykująca składanie oświadczeń to nie są żadni inteligenci i odmówił im prawa do inteligenckiego etosu, do którego prawo, jak podkreślił, ma tylko zaproszona grupa.
Koncesjonowanie etosu inteligenckiego w obecnej skomplikowanej sytuacji prezydent uznał za konieczny instrument porządkowania sektora etosów. Jak ujawnił, grupa przez niego nie zaproszona reprezentuje wartości odwrotne do wartości inteligenckich. Jakie są wartości odwrotne do wartości inteligenckich i kim są w istocie naukowcy z grupy krytykującej oświadczenia lustracyjne, ma zbadać IPN. Ustali on także, dlaczego ludzie z grupy krytykującej składanie oświadczeń bezprawnie podają się za inteligentów i w ramach kary nakaże im złożenie oświadczeń, że już nigdy nie będą tego robić. Prezydent zapewnił, że szerokie konsultacje dotyczące lustracji naukowców będą kontynuowane.
Sławomir Mizerski
W „Polityce” od 1995 r. jako reporter, a od 2006 r. także jako autor felietonów satyrycznych. Wcześniej pracował m.in. w „Gazecie Wyborczej” (1989–90), nieistniejącym już tygodniku „Spotkania” i w „Życiu Warszawy”.