Kto zabił Katarzynę?
„Skóra”: nieoczekiwany zwrot w sprawie, która wstrząsnęła Polską. Kto zabił Katarzynę?
Była to jedna z najgłośniejszych zbrodni ostatnich dziesięcioleci w Polsce. Katarzyna Z., studentka religioznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim, zaginęła pod koniec 1998 r. Kilka tygodni później z Wisły wyłowiono fragmenty ludzkiego ciała. Ekspertyzy potwierdziły, że to poszukiwana dziewczyna. Sprawa natychmiast stała się medialna – ujawniane przez śledczych szczegóły nasuwały skojarzenia z głośnym thrillerem „Milczenie owiec”. Szukano sprawcy, który zamordował Katarzynę, rozczłonkował jej ciało i oskórował. Stąd też kryptonim sprawy – „Skóra”.
Śledztwo umorzono w 2000 r. Nie wykryto sprawcy, nie znaleziono żadnego tropu, który by do niego prowadził. Ale w tym samym roku w Wojewódzkiej Komendzie Policji w Krakowie utworzono grupę śledczych, którzy mieli się zająć takimi niewyjaśnionymi zbrodniami. Śmierć Katarzyny była jedną z pierwszych spraw Archiwum X.
Śledztwo wznowiono w 2012 r. Z ramienia prokuratury prowadził je Piotr Krupiński, dzisiaj były już szef zamiejscowego wydziału Prokuratury Krajowej w Krakowie, znany nie tylko z głośnych śledztw, ale też ze stosowania w nich niekonwencjonalnych metod, jak choćby wsparcia jasnowidzów.
W 2017 r. policyjni antyterroryści jako podejrzanego o zamordowanie Katarzyny zatrzymali na krakowskim Kazimierzu Roberta J. Jego proces zaczął się trzy lata później. W archiwalnym wydaniu „Gazety Policyjnej” można przeczytać zbeletryzowany opis z aktu oskarżenia, jaki do sądu złożył prokurator Krupiński: „J. poznał Katarzynę latem, zdobył jej zaufanie i gdy spotkali się pewnego dnia w listopadzie, namówił ją, żeby pojechała z nim na działkę. Dziewczyna nie podejrzewała podstępu, z natury była ufna, a Roberta znała. Na działce uwięził ją, przez wiele dni torturował fizycznie i psychicznie, a następnie zamordował i obdarł ze skóry”.