Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Sport

Igrzyska z bliska

Zimowe igrzyska olimpijskie znów w Europie

Cortina d’Ampezzo, budowa toru bobslejowego.
Obiekty mają być oddane na ostatnią chwilę. Cortina d’Ampezzo, budowa toru bobslejowego. Obiekty mają być oddane na ostatnią chwilę. Claudia Greco/Reuters / Forum
Zimowe igrzyska olimpijskie wracają do Europy, rozrzucone po miastach i kurortach północnych Włoch. W razie czego gospodarze są gotowi wyprodukować zimę.

Magia igrzysk olimpijskich gaśnie coraz bardziej, a zimowe, od zawsze ogniskujące uwagę głównie na półkuli północnej, odbywają się jakby mimochodem. Z polskiej perspektywy śledzenie rywalizacji na trzech ostatnich zimowych igrzyskach było niełatwe z uwagi na dystans geograficzny (Pjongczang 2018, Pekin 2022) oraz dysonans związany z faktem, że z braku chętnych do organizacji imprez Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) umizguje się do autokratów (Soczi 2014, Pekin 2022) uprawiających w ten sposób sportswashing, czyli pranie swej do bólu niedemokratycznej reputacji.

Tym razem jednak czeka nas podróż sentymentalna. Rywalizacja wraca do jednej z europejskich kolebek sportów zimowych, czyli włoskiego kurortu Cortina d’Ampezzo, wspomaganego przez Mediolan, oraz do innych miejsc świetnie znanych kibicom. Skoki narciarskie w Predazzo, biathlon w Anterselvie, męskie konkurencje narciarstwa alpejskiego w Bormio, gdzie trasa zjazdu należy do najbardziej wymagających i niebezpiecznych w całym pucharowym cyklu. Włosi nie byliby sobą, gdyby przy okazji nie przypomnieli swojego wkładu w dorobek światowej cywilizacji, gdyż zakończenie igrzysk odbędzie się w liczącym niemal 2 tys. lat amfiteatrze w Weronie. Jako bardzo włoskie komentuje się również dopinanie inwestycji za pięć dwunasta, choć w przypadku igrzysk to raczej norma. Budowa najnowocześniejszej hali sportowo-widowiskowej w Italii na przedmieściach Mediolanu ma duży poślizg i obiekt zostanie oddany do użytku tuż przed początkiem imprezy. Mimo że pieniądze na inwestycję wykłada kapitał prywatny.

Ocieplenie klimatu sprzyja czarnym scenariuszom przyszłości zimowych igrzysk. Bo jeśli emisji gazów cieplarnianych nie uda się ograniczyć i tempo podgrzewania planety się utrzyma, niebawem dramatycznie skurczy się liczba miejsc, w których przeprowadzenie imprezy tej rangi i skali będzie w ogóle możliwe.

Polityka 1/2.2026 (3546) z dnia 29.12.2025; Sport; s. 130
Oryginalny tytuł tekstu: "Igrzyska z bliska"
Reklama