Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Kolorowe chusty

Iranki nie chcą już słuchać mężczyzn

Kobiety były jedną z głównych sił społecznego oporu przeciwko reżimowi Ahmadineżada. Kobiety były jedną z głównych sił społecznego oporu przeciwko reżimowi Ahmadineżada. Dina Regine / Flickr CC by SA
Kobiety są jedną z głównych sił społecznego oporu przeciwko reżimowi Ahmadineżada w Iranie. Jak im się żyje 31 lat po islamskiej rewolucji?

Isfahan, perła szyickiej Persji, miasto kilkuset meczetów. Pod wieczór na moście 33 Łuków pulsuje życie towarzyskie. Cztery młodziutkie kobiety spostrzegłszy obcokrajowców dyskretnie chichoczą, coś sobie szepczą do ucha. W końcu przełamują wstyd i podchodzą. Okazuje się, że studiują na tutejszych uczelniach, bo Isfahan to też pokaźne centrum akademickie. Przygotowują się do profesjonalnych karier.

Chusty mają jaskrawe: od pomarańczy, przez amarant aż do świeżej zieleni. – W Iranie jest strasznie duszno. Tutaj nic się nie zmieniło od rewolucji, a życie idzie naprzód – tłumaczy 23-letnia Samila. – Mówią nam, że Ameryka to szatan, mydlą nam oczy. A tymczasem w Ameryce to znacznie więcej kobiecie można osiągnąć, niż tu – wtóruje jej rówieśniczka Sara. Dla nich kontakt z kimś mówiącym po angielsku jest oknem na świat. Proszą o numer telefonu, chcą się umówić na dłuższe spotkanie. Konwersacja pozwoli im chociaż na chwilę wychynąć z obyczajowej klatki. Ale rozlegająca się angielszczyzna zwraca uwagę spacerowiczów i pilnujących porządku Strażników Rewolucji. Funkcjonariusze podchodzą i grzecznie lecz stanowczo nakazują im odejść, nie zaczepiać obcych mężczyzn, w dodatku niemuzułmanów. Studentki posłusznie odwracają się na pięcie. Już nigdy nie zadzwonią.

Obywatelki drugiej kategorii

W Islamskiej Republice kobiety muszą bezwzględnie słuchać się mężczyzn. Ich zeznania przed sądem warte są połowę świadectwa składanego przez mężów, ojców czy synów. Także o połowę mają mniejsze prawa do dziedziczenia. Chociaż w przeciwieństwie do wielu innych muzułmańskich społeczeństw mogą wnosić o rozwód, Mahmud Ahmadineżad w ostatnich latach umożliwił mężczyznom poligamię.

Reklama