To ostrzeżenie formułuje Hawking w nowej serii telewizyjnej dla Discovery Channel, której był pomysłodawcą. Teza, iż we wszechświecie nie tylko na Ziemi rozwinęło się życie, jest zdaniem uczonego racjonalna i statystycznie bardzo prawdopodobna wobec istnienia setek milionów gwiazd w każdej z miliardów galaktyk.
Inni brytyjscy naukowcy podzielają tu pogląd Hawkinga. Są pod wrażeniem ostatnich odkryć, dowodzących możliwości istnienia życia nawet w ekstremalnych warunkach – m.in. odkrycia żywych organizmów na Antarktydzie, w niszy pod kilkukilometrową warstwą lodu. Brian Cox, fizyk z uniwersytetu w Manchester, sugerował niedawno, ze być może organizmy żywe istnieją na Marsie, lub w lodzie pokrywającym księżyce Saturna. Także znany kosmolog Martin Rees, prezes Royal Society, sądzi, że we wszechświecie mogą istnieć takie formy życia, jakie są dla nas jeszcze niewyobrażalne.
Jednak Hawking osobiście jest zdania, że w większości wypadków może tu chodzić o prymitywne formy życia, proste organizmy – takie jak mikroby. Te formy, oczywiście, byłyby dla nas niegroźne. Nie sposób jednak wykluczyć, że na innych planetach rozwinęły się także istoty, obdarzone inteligencją.
Niestety, niepodobni
Nie należy jednak oczekiwać, że będą to istoty akurat do nas podobne. „Skoro astronomowie stale odkrywają nowe gazowe planety w odległych układach słonecznych, to może istnieją tam formy życia, zbudowane z gazu?” – zastanawia się uczony. Jednak „Obcy” mogą mieć z nami pewne wspólne cechy: „Będą pewnie mieli usta, aby pobierać pożywienie – powiada Hawking. Będą mieli nogi, aby móc się przenosić z miejsca na miejsce. Będą mieli oczy, bo muszą widzieć, co się dzieje dokoła nich.