Faktycznie wszystkie religie nawołują do zachowań altruistycznych. Socjolodzy uważają, że ma to kolosalne znaczenie zwłaszcza w dużych grupach społecznych. Jednak czy ludzie wierzący są naprawdę mniej egoistyczni? Dwaj badacze z uniwersytetu British Columbia postanowili zweryfikować te teorie. Ara Norenzayan i Azim Shariff opublikowali wyniki swoich badań na łamach magazynu „Science”.
W przeprowadzonych przez nich ankietach ludzie wierzący przyznawali się do hojniejszego sponsorowania działalności charytatywnej i częstszego udziału w pracach społecznych, niż niewierzący.
Badacze postanowili jednak sprawdzić, na ile deklaracje sondażowe mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Postanowili przeprowadzić dodatkowo eksperyment o nazwie „Dobry Samarytanin”. Zainscenizowali sytuację iście biblijną: mężczyzna leżał na drodze i udawał, że zaniemógł. Jak się okazało religijność ludzi, biorących udział w eksperymencie, nie miała nic wspólnego z gotowością do niesienia pomocy.
Ara Nornzayan i Azim Shariff doszli do jeszcze jednej ciekawej konkluzji. Ich zdaniem ludzie znacznie mniej oszukują, jeśli wierzą, że są obserwowani przez jakąś istotę, wyżej stojącą od nich pod względem moralnym. Studenci, którym opowiedziano o tym, iż widziano w auli ducha dawnego ucznia tej szkoły, ściągali znacznie mniej od grupy studentów, którym oszczędzono tej legendy. Podobną sytuację zaobserwowano w grupie dzieci. Pozostawiono je same z książką i zakazem jej otwierania. Dzieci usłuchały zakazu dopiero wówczas, gdy dodano, że pilnować ich będzie niewidzialna księżniczka Alicja.
Badacze doszli do wniosku, że w anonimowych sytuacjach ludzie wierzący nie zachowują się bardziej przyzwoicie od niewierzących – kluczowe znaczenie ma świadomość (bądź jej brak), czyjejś obecności – kogoś, kto ocenia ich działania.