Drapieżcy i ofiary
Jak premier Grecji tłumaczył Żakowskiemu przyczyny kryzysu jego kraju
Rozmowa ukazała się w POLITYCE w 2011 r. »
Jacek Żakowski: – Witam w kraju.
Jeorios Papandreu: – Zawsze pamiętam o moich polskich korzeniach.
To miłe.
A dziś z Bronisławem Komorowskim odkryliśmy, że jesteśmy bliskimi krewnymi. Nasze babki były z domu Mineyko.
I tak się ujawniła nieznana dotąd europejska dynastia.
Dynastia Mineyków.
W Polsce rodzina jest podobnie ważna jak w Grecji. Pewnie zastanawia się pan, co pański dziadek Jeorios – trzykrotny premier Grecji, twórca Greckiej Partii Socjalistycznej, i pański ojciec Andreas – dwukrotny premier Grecji, twórca socjalistycznego PASOK, powiedzieliby panu, przewodniczącemu Międzynarodówki Socjalistycznej i premierowi Grecji, widząc, jak tnie pan socjal i zmaga się z masowymi protestami pracowniczymi?
Pewnie powiedzieliby z grubsza to, co sam sobie mówię: musisz uratować ten kraj!
Od ciężarów nadmiernego socjalu?
Wydatki socjalne nie są głównym źródłem kłopotów.
A co?
Złe zarządzanie.
W polityce czy w biznesie?
W polityce. Grecja nie jest przecież biednym krajem. Ale była bardzo nieefektywnie rządzona. Poprzedni rząd w pięć i pół roku podwoił grecki dług publiczny. I to w dobrych gospodarczo latach. Światowy kryzys miał w tym swój udział. Ale przede wszystkim ujawnił problemy: klientelizm, nieprzejrzystość, przysługi dla dużego biznesu, korupcję, niepłacenie podatków przez uprzywilejowanych.