Wszystkie bilety na wyścigi Formuły 1 Grand Prix były wyprzedane. W Manamie wylądował już zespół Ferrari z Fernandem Alonso, trzykrotnym mistrzem świata i faworytem publiczności. Oprócz zabytków archeologicznych wyścigi samochodowe zawsze stanowiły główną atrakcję ściągającą do Bahrajnu 8 mln turystów rocznie. Ale kilka dni przed zapowiedzianym startem, zamiast bolidów, na najbogatszej wyspie Zatoki Perskiej zawarczały silniki czołgów.
Następca tronu odwołał imprezę, gdy bahrajńskie kolumny M60A3, uważanych za jedną z najlepszych broni pancernych na świecie, gęstym pierścieniem zaczęły otaczać stolicę. Równocześnie na północne wybrzeże wyspy, połączone z lądem przerzuconą przez morze autostradą imienia króla Fahda, dotarły jednostki saudyjskiego korpusu ekspedycyjnego. Zjednoczone siły obu sunnickich dynastii, Al Chalifa z Manamy i Ibn Saudów z Rijadu, postanowiły stłumić w zarodku rokosz ludności szyickiej.
Rewolucja dociera do Zatoki
Wiatry zachodnie przywiały nad Zatokę Perską bakcyla rewolucji tunezyjskiej, egipskiej i libijskiej. Pierwsze ziarna protestu zasiane zostały w Jemenie. Rebelianci domagają się wolnych wyborów oraz ustąpienia prezydenta Alego Abdullaha Saleha (swego czasu był pupilem Saddama Husajna), który od 33 lat rządzi krajem, utrzymując się przy władzy dzięki umiejętnemu podsycaniu rywalizacji skorumpowanych przywódców klanów oraz polityce opartej na głębokim nepotyzmie.
Jego syn Ahmed Ali Abdullah Saleh dowodzi Gwardią Republikańską. Jego siostrzeniec gen. Jahja Mohamed Abdulla Saleh jest szefem służb specjalnych. Jeden z jego przyrodnich braci Mohamed Saleh al-Ahmar stoi na czele sił lotniczych; drugi, Ali Saleh al-Ahmar, pełni funkcję szefa sztabu generalnego.