Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Rozwścieczeni

Twarze hiszpańskiej rewolucji młodych

Rozwścieczeni na Placu Katalońskim w Barcelonie. Rozwścieczeni na Placu Katalońskim w Barcelonie. Tomasz Czech / Polityka
Spędziłem wiele godzin na Placu Katalońskim w Barcelonie, jednym z kluczowych miejsc protestów. Indignados (rozwścieczeni) stworzyli tam miasteczko namiotowe i mają ambicje wyznaczyć kierunki nowej, „prawdziwej” hiszpańskiej demokracji.
Libertad, 29 lat.Tomasz Czech/Polityka Libertad, 29 lat.

Libertad, 29 lat

Co robię w czasie, gdy nie robię rewolucji? Pracuję w sklepie z odzieżą. Jestem psycholożką i coolhunterem (to osoba zajmująca się obserwowaniem jakiejś grupy społecznej - red.), ale przez kryzys nie mogę znaleźć pracy w żadnym z moich dwóch zawodów.
 
Przyszłam tutaj, bo wierzę, że można coś zmienić. Jestem rozwścieczona na to, jak - odkąd tylko pamiętam - kolejne rządy fatalnie zajmują się edukacją, ochroną zdrowia, polityką pracy. Musimy zmienić system wyborczy, koniec z głosowaniem na dwie największe partie. Naprawdę nic się nie stanie, jeśli choć raz wyborów nie wygrają Ludowcy lub Socjaliści. Mam już dość ludzi, którzy mnie nie reprezentują i których nic nie obchodzę. Politycy od dawna nas nie słuchają. Nasz protest to aktywna forma dania im do zrozumienia, że chcemy zmian natychmiast.

Politycy nie mają dobrych rozwiązań, więc my je im damy. Przedyskutujemy wszystkie pomysły w naszym gronie, uzgodnimy wspólne stanowisko z innymi obozowiskami, których w Hiszpanii i na całym świecie jest już ponad 600. I wtedy głośno powiemy, czego chcemy.

Na placu zajmuję się promocją naszego ruchu w internecie i rozpowszechnianiem informacji przez sieci społecznościowe, głównie Facebook i Twitter, trochę Tumblr.

W komisji ds. komunikacji jest nas 8-10, pracujemy na zmiany, siedzimy przy komputerach nawet w nocy, błyskawicznie rozpowszechniamy wszystko, co się dzieje na placu, wszystko, co znajdziemy w sieci. Każdego dnia rano robimy listy rzeczy, których potrzebują poszczególne komisje i tweetujemy, np., że potrzebujemy 5 krzeseł czy po prostu wody. Przez sieci społecznościowe ludzie też dzielą się swoimi opiniami i pomysłami.

Reklama