Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Pogodzić się z Guantanamo?

Protest ws. zamknięcia więzienia w Guantanamo. Protest ws. zamknięcia więzienia w Guantanamo. thisisbossi / Flickr CC by SA
Od dziesięciu lat czterech adwokatów walczy o prawa osadzonych w owianym złą sławą więzieniu Guantánamo. Nie mają oni łatwego zadania. Kiedyś ich przeciwnikiem był George W. Bush, obecnie jego rolę przejął Barack Obama – człowiek, który jeszcze nie tak dawno obiecywał, że przywróci w USA rządy prawa.
Artykuł pochodzi z 4 numeru tygodnika FORUM, w kioskach od 23 stycznia 2012 r.Polityka Artykuł pochodzi z 4 numeru tygodnika FORUM, w kioskach od 23 stycznia 2012 r.

Od dziesięciu lat czterech adwokatów walczy o prawa osadzonych w owianym złą sławą więzieniu Guantánamo. Nie mają oni łatwego zadania. Kiedyś ich przeciwnikiem był George W. Bush, obecnie jego rolę przejął Barack Obama – człowiek, który jeszcze nie tak dawno obiecywał, że przywróci w USA rządy prawa.

Dziś o wiele łatwiej wyjaśnić, jak to się wszystko zaczęło, niż dlaczego. Gdy zapytać adwokatów w Nowym Jorku o ich zdanie, są oni tak samo bezradni jak ich klienci w Guantánamo na Kubie. Choć od założenia najsłynniejszego więzienia na świecie minęło właśnie dziesięć lat, pytanie „Dlaczego?” wciąż pozostaje bez odpowiedzi. W tym czasie opinia publiczna zdążyła oswoić się z myślą, że takie miejsce w ogóle istnieje: zakład karny na amerykańskiej ziemi, gdzie więźniowie są przetrzymywani bez wyroku sądowego i bez postawienia zarzutów i nie wiedzą, czy kiedykolwiek zostaną wypuszczeni na wolność.

33-letni adwokat Ramzi Kassem wciąż nie potrafi pogodzić się z tym faktem. W trakcie rozmowy w jego biurze na wydziale prawa w budynku City University of New York wspomina on wątpliwości, jakie naszły go dziesięć lat temu, gdy był jeszcze studentem prawa. Wówczas nie mieściło mu się w głowie, że coś takiego może w ogóle mieć miejsce. Jak się okazało, to coś zmieniło jego życie. Na świecie wiele rzeczy wydaje się nierealnych. Ciężko jednak wyobrazić sobie coś bardziej nieprawdopodobnego niż bezprawie w państwie prawa. Czy to możliwe, że w USA aresztowano pewne osoby tylko dlatego, że były muzułmanami arabskiego pochodzenia? A co z wartościami i zasadami prawa, które Kassem studiował na Uniwersytecie Columbia?

Ameryka to kraj imigrantów, uchodźców z państw dotkniętych konfliktami wojennymi, którzy liczą na łut szczęścia,.

Reklama