Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Skazać Breivika, obronić Norwegię

Nie uznaję tego sądu, bo dostaliście mandat od partii popierających wielokulturowość” – tymi słowami Anders Behring Breivik powitał napakowaną salę sądu w Oslo, gdzie w poniedziałek rozpoczął się jego proces. 33-letni Norweg odpowiada za zabicie 77 osób w podwójnym zamachu na budynki rządowe w Oslo i obóz młodzieżówki Partii Pracy na wyspie Utøya. Przed sądem ponownie przyznał się do dokonania ataków, ale zażądał uniewinnienia – twierdzi, że działał w samoobronie przed islamizacją kraju. Ledwo strażnicy go rozkuli, pozdrowił rodziny ofiar i dziennikarzy faszystowskim gestem zaciśniętej pięści.

Norwegowie mieli dosyć procesu, jeszcze zanim się zaczął. Gazety od miesięcy piszą o szczegółach z życia Breivika przed atakiem i jego szokujących wypowiedziach z aresztu – m.in. o tym, że dziś zrobiłby to samo, a żałuje tylko, że nie zabił więcej osób. Ludzie nie chcą znać szczegółów masakry na Utøyi ani słuchać rojeń dumnego mordercy, a to właśnie przyniesie proces. Wzburzenie wywołały też sprzeczne ekspertyzy na temat poczytalności oskarżonego – w rezultacie do końca postępowania nie będzie wiadomo, czy sąd uzna go za zdrowego i skaże na więzienie, czy też zamknie w szpitalu.

Główną troską sądu jest to, by proces nie przysporzył Breivikowi większej sławy. Państwo może go prawomocnie skazać, ale nie zabroni mu mówić przed sądem, a jeśli mowy prokuratorów nie będą równie mocne, powstanie wrażenie, że Norwegia okazała się bezsilna wobec apologii terroryzmu. Dlatego prokuratorom zależało na uznaniu, że Breivik jest niepoczytalny. Wypowiedzi osoby chorej psychicznie od pierwszego dnia procesu byłyby traktowane inaczej. Jeżeli zostanie uznany za poczytalnego, oskarżyciele mogą położyć nacisk na niedojrzałość, o czym może świadczyć fascynacja mundurami, masonerią i templariuszami. Co do winy Breivika nikt poza nim nie ma wątpliwości.

Wawrzyniec Smoczyński z Oslo

Polityka 16.2012 (2855) z dnia 18.04.2012; Komentarze; s. 9
Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną