Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Salam alejkum, bro. Sie ma

REPORTAŻ: Szkockie multi-kulti

Polski zakład fryzjerski przy Leith Walk. Polski zakład fryzjerski przy Leith Walk. Radek Słomnicki / Polityka
Kultowy „Trainspotting” (książka i film) dzieje się w Leith. Dziś ta dzielnica Edynburga jest mieszanką kulturową, gdzie wszyscy ze wszystkimi muszą nauczyć się żyć. Szkoci i Anglicy też.
Corner shop Pakistańczyka Kashiego.Radek Słomnicki/Polityka Corner shop Pakistańczyka Kashiego.

Corner shop to instytucja. Bo na zakupy idzie się tylko na najbliższy róg. No, chyba że ulubiony corner shop ma się na następnym rogu. Jak corner shop Kashiego.

W corner shopie można kupić mydło i powidło. Wszystko to, czego zapomnieliście w supermarkecie, a teraz jest wam pilnie potrzebne. Po co wyskakuje się w kapciach w przerwie meczu: po piwo, papierosy, gazetę, lody, cukier, papier toaletowy, gumę do żucia, groszek w puszce, tabletkę od bólu głowy, chleb. Jednak, aby corner shop był prawdziwym corner shopem, musi mieć odpowiedniego właściciela. Jeśli Polak otworzy sklepik na rogu, to będzie to polski sklep. Jeśli Włoch, to będzie to włoskie deli. Jeśli Szkot, to będzie to taki sobie zwykły market. Znakomita większość corner shopów należy do Pakistańczyków lub Hindusów, z przewagą tych pierwszych. Jest nawet taki dowcip: Dlaczego Pakistan nie ma narodowej drużyny piłkarskiej? Kiedy Marcin zapytał Kashiego, Kashi odparł z dumą: Bo my gramy w krykieta! A tymczasem odpowiedź brzmi: Bo za każdym razem, kiedy jest rzut rożny (corner), Pakistańczycy otwierają sklep. Kashi, jego wujek i kuzyn pokładali się ze śmiechu, kiedy to usłyszeli.

Jest sobota wielkanocna i Marcin wchodzi do corner shopu Kashiego.

Salam alejkum, bro – mówi Marcin.

Sie ma – odpowiada Kashi.

Zaczęło się pięć lat temu, kiedy Marcin wprowadził się do mieszkania w okolicy. Ani się obejrzał, kiedy właściciele lokalnego sklepiku z jedzeniem zaczęli mówić do niego dzień dobry, a na półkach pojawiły się polskie produkty. Parę miesięcy później Marcin uzyskał w corner shopie nieformalną linię kredytową. Potem Kashi przyniósł katalog towarów z polskiej hurtowni i dał go Marcinowi z prośbą, żeby mu zaznaczył, jakich produktów najbardziej pożądają Polacy.

Polityka 19.2012 (2857) z dnia 09.05.2012; Na własne oczy; s. 116
Oryginalny tytuł tekstu: "Salam alejkum, bro. Sie ma"
Reklama