Świat

Szwajcaria zaprasza, ale bez przesady

Szwajcaria przywraca limity zezwoleń na pobyt i pracę dla pracowników z Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Słowenii, Słowacji i Węgier. Ograniczenia dotyczą pozwoleń typu B, czyli na dłużej niż rok lub na czas nieokreślony. W okresie 12 miesięcy, poczynając od 1 maja, wydanych zostanie w sumie 2180 rocznych zezwoleń, które według kolejności wpłynięcia wniosku będą przydzielane przez kantonalne urzędy imigracyjne. Przedłużanie posiadanego pozwolenia na pracę, sprowadzanie członków rodziny, a także wydanie pozwolenia na krótki okres (typu L) nie będą ograniczane. Kontyngenty nie dotyczą też doktorantów i osób zatrudnionych na szwajcarskich uczelniach.

Szwajcaria otworzyła swój rynek pracy w maju zeszłego roku, przez 12 miesięcy wydano 6 tys. rocznych zezwoleń, niby niewiele jak na europejskie normy, ale trzy razy więcej, niż to bywało w ostatnich latach. Samych pracowników z Polski przyjechało ponad 2 tys., a Szwajcarzy coraz częściej zarzucali nowym mieszkańcom, że nie potrafią się integrować. Wydaje się, że także gospodarze okazali się trudnym partnerem. Nie chcą, to szkoda.

Polityka 19.2012 (2857) z dnia 09.05.2012; Flesz. Świat; s. 14
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Orlen: protokół zniszczenia. Rachunek za Obajtka, z szaf zaczęły wypadać kolejne trupy

Przez osiem lat, nie zważając na gigantyczne koszty, PiS tworzył wielkie inwestycje, które miały budować naszą dumę narodową. Teraz nie wiadomo, co z nimi zrobić. Orlenowskie Olefiny III to takie drugie CPK. Miały być największą inwestycją petrochemiczną w Europie, a okazały się workiem bez dna.

Adam Grzeszak
22.01.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną