Watykan ogłosił werdykt w sprawie przeciwko znanej w USA zakonnicy Margaret A. Farley. A dokładniej przeciwko jej książce „Just Love” (Miłość sprawiedliwa) o chrześcijańskiej etyce seksualnej. Farley napisała ją w 2006 r., cztery lata później zajęła się nią watykańska Kongregacja Nauki Wiary. Niedawno ogłoszono, że papież Benedykt XVI podpisał na temat dzieła Farley tak zwaną notyfikację, w której uznaje się, że książka jest sprzeczna z nauką Kościoła o seksie i szkodliwa dla wiernych.
Farley to znacząca postać amerykańskiego katolicyzmu. Ponad 40 lat temu została pierwszą kobietą wykładającą na wydziale teologicznym prestiżowego Yale University. Ma 11 doktoratów honorowych. Za inkryminowaną książkę dostała cenione nagrody w USA. Proponuje, aby w dyskusjach o chrześcijańskiej etyce seksualnej brać też pod uwagę, co jest, a co nie jest sprawiedliwe w relacjach między ludźmi. Takie podejście prowadzi prof. Farley do opinii, że masturbacja jest moralnie dopuszczalna, szczególnie u kobiet zaniedbanych seksualnie przez mężów; że stosunki homoseksualne mają tę samą wartość etyczną co hetero. Wobec tego dopuszcza małżeństwa homoseksualne także dlatego, że zmniejszałyby u osób homoseksualnych poczucie dyskryminacji prawnej i społecznej, a zwiększały poczucie sprawiedliwości. Teolożka aprobuje rozwody i ponowne małżeństwa osób po ślubie kościelnym. Tak, to jest sprzeczne z naukami Kościoła – oświadcza Farley, ale ja nie pisałam prezentacji katechizmu, tylko książkę teologiczną o chrześcijańskim podejściu do etyki seksualnej.