Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Rezolucje nie zatrzymają walk

Nie widać końca syryjskiego konfliktu

Walki w Syrii nie tylko nie słabną, ale – po raz pierwszy – wybuchły w Damaszku, a rebelianci twierdzą, iż to początek prawdziwego szturmu na stolicę. Konflikt zbiera coraz krwawsze żniwo: mówi się o 17 tys. zabitych.

Opinia europejska patrzy na to z oburzeniem i dziwi się bezsilności mocarstw i organizacji międzynarodowych. ONZ wysłała dwóch dyplomatów – sekretarza generalnego, Ban Ki-moona do Pekinu i Kofiego Annana do Moskwy, by stolice te poparły nową rezolucję nakładającą sankcje na reżim Asada. Powstała w ten sposób nowa łamigłówka: sześciopunktowy plan pokojowy Annana zakłada pojednanie walczących stron i podzielenie się władzą w Syrii. Tymczasem zarówno rząd jak i opozycja nie zamierzają tolerować drugiej strony. Co więcej, zaciekłość wzrosła tak, że Międzynarodowy Czerwony Krzyż dał do zrozumienia, iż zbrodnie wojenne są popełniane po obu stronach.

Obecne podróże dyplomatyczne stwarzają wrażenie, że gdyby Pekin i Moskwa zgodziły się na jakieś sankcje w stosunku do reżimu Asada, to konflikt byłby bliski rozwiązania. Ale przecież tak nie jest. Załóżmy, że Rada Bezpieczeństwa przyjmuje nową rezolucję – grożącą dodatkowymi sankcjami. I co? Przecież nikt nie jest dziś gotów do zbrojnej interwencji w Syrii. Wymagałoby to zapewne podobnych sił, co w przypadku Iraku, a nikt przecież nie jest gotów zaangażować dziś pół miliona żołnierzy, zresztą w Stanach Zjednoczonych zbliżają się wybory prezydenckie i żadne ryzykowne kroki nie będą na pewno podejmowane.

Trzeba się pogodzić z realiami: na żadne zdecydowane zmiany w najbliższym czasie się nie zanosi. Arabia Saudyjska i Katar dozbrajają opozycję syryjską, Unia Europejska i USA – wspierają ją finansowo i dają środki łączności. Syria obłożona jest też sankcjami ekonomicznymi – z których najdotkliwszą jest europejskie embargo na handel ropą naftową i wycofanie się kapitału z projektów infrastrukturalnych. Taka sytuacja może trwać tygodniami i miesiącami. Nie stwarza ona przewagi opozycji i jak widać nie podkopuje jeszcze pozycji rządu. Natomiast przepychanki o rezolucję ONZ są tylko targiem między mocarstwami, targiem o to, kto będzie lepszym przyjacielem przyszłej Syrii. Rosja i Chiny w tych targach grają przebieglej: nie wiedząc jak się konflikt zakończy, nie chcą angażować się wyraźnie po żadnej stronie.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną