Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Turcja atakuje cele w Syrii w odpowiedzi na ostrzał moździerzowy

Turecki parlament zgadza się na operację militarną

Akcakale, w tle dom trafiony syryjskimi pociskami 3 października 2012 r. Akcakale, w tle dom trafiony syryjskimi pociskami 3 października 2012 r. Murad Sezer/Reuters / Forum
Turcja w odwecie za ostrzał moździerzowy na jej terytorium, od środy atakuje przygraniczne cele w Syrii, jednak - jak zapewnia - nie zamierza wypowiadać wojny, choć turecki parlament zgodził się na prowadzenie operacji militarnej (rząd może zrobić to w ciągu roku).
NATO potępiło ostrzał przygranicznej tureckiej wsi przez Syrię.NATO NATO potępiło ostrzał przygranicznej tureckiej wsi przez Syrię.

Po tym, jak w środę po południu na turecką wieś Akcakale spadły syryjskie pociski moździerzowe, które zabiły pięć osób i raniły dziewięć (według innych mediów 13 osób), premier Tayyip Erdogan ogłosił, że turecka artyleria zaatakowała przygraniczne cele w Syrii, wykryte przez radar.

Na położoną w południowo-wschodniej Turcji wieś Akcakale w ciągu ostatnich dni spadło wiele zabłąkanych kul i pocisków, które raniły kilka osób. W obawie przed kolejnymi ofiarami, zamknięto tutejsze szkoły. W środowym incydencie zginęła matka z czwórką dzieci. Nie wiadomo, czy były to pociski armii Baszara Asada, czy rebeliantów. Syria wszczęła w tej sprawie śledztwo.

"Turcja nigdy nie zostawi takich prowokacji bez odpowiedzi" – napisano w komunikacie tureckiego rządu. W czwartek rano turecki rząd zwrócił się do parlamentu o zgodę na prowadzenie operacji militarnej (parlament udzielił takiej zgody na rok). Dochodzą jednak sygnały, że Turcja chce kontynuować działania dypolomatyczne, a jeden z przedstawicieli rządu powiedział wprost, że "wojna z Syrią nie leży w interesie Turcji".

W środę wieczorem zwołano pilne posiedzenie przedstawicieli państw NATO, którzy spotkali się w trybie artykułu 4 (według niego strony będą się konsultowały, ilekroć zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożona będzie integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron). W komunikacie po spotkaniu napisano, że wszyscy sojusznicy Paktu potępiają środowy ostrzał. Sojusz - stojąc u boku Turcji - "żąda natychmiastowego zaprzestania takich agresywnych aktów wobec sojusznika i wzywa reżim syryjski do zaprzestania rażącego łamania prawa międzynarodowego" - podkreślono w komunikacie.

Reklama