Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Popuszczanie pasa

Po wyborach na Litwie: Polacy przeszli próg

Litwini mają dość. Uznali, że to populistyczna Partia Pracy i socjaldemokraci mają najlepsze pomysły na rządzenie krajem.

Dotąd u władzy był prawicowo-konserwatywny rząd, który forsował cięcia wydatków państwowych w imię walki ze skutkami niedawnej i bardzo głębokiej recesji. To zaciskanie pasa miało też doprowadzić do rychłego przyjęcia euro i powrotu do prosperity sprzed 2008 r. Ale wyborcy nie zdążyli jeszcze skorzystać z jakichkolwiek dobrodziejstw oszczędności zaaplikowanych przez ekipę Andriusa Kubiliusa. Na dodatek litewskie bezrobocie jest równie wysokie jak polskie, a kilkaset tysięcy obywateli wyjechało za pracą do bogatszych państw Unii Europejskiej i na Litwie mieszka już mniej niż 3 mln obywateli. W tych warunkach przepis na wyborczy sukces okazał się prosty. Wygrali ci, którzy naobiecywali obniżki podatków i wzrost wydatków, wsparcie dla najbiedniejszych i wyższe podatki dla najlepiej zarabiających.

Na zwycięstwo Partii Pracy i socjaldemokratów wskazują sondaże przeprowadzane przy wyjściu z lokali wyborczych. Zgodnie z exit polls – obarczonych zawsze pewnym błędem, bo wyborcy przepytywani zaraz po głosowaniu nie zawsze przyznają się, że poparli małe i niezbyt popularne partyjki – nowym premierem będzie szef PP Wiktor Uspaskich, Rosjanin, były spawacz i biznesmen, który zbił majątek robiąc interesy z Gazpromem.

Jego Partia Pracy ma zdobyć 19,8 proc. głosów i rządzić będzie z Litewską Partią Socjaldemokratyczną (17,8 proc.) oraz z mniej popularnym ugrupowaniem Rolandasa Paksasa, byłego prezydenta odsuniętego swego czasu w drodze impeachmentu. Sporym zaskoczeniem jest za to wynik partii dotychczasowego premiera, niespodziewanie i wbrew prognozom Związek Ojczyzny zanotował trzeci rezultat.

Gdy dla Europy litewskie głosowanie jest sprawdzianem, jak obywatele reagują na propozycje wyrzeczeń jako sposobu na radzenie sobie z kryzysem, w Polsce myśli się przede wszystkim o wyniku polskiej partii.

Reklama