Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Arka Brunona Schulza

Bruno Schulz  na schodach domu przy ulicy Floriańskiej w Drohobyczu, około roku 1935. Bruno Schulz na schodach domu przy ulicy Floriańskiej w Drohobyczu, około roku 1935. Marek Skorupski / Forum
Zamiast sporów o to, czy był Żydem, Polakiem, czy Ukraińcem, jest festiwal, który współczesnemu Drohobyczowi ma przypomnieć największego artystę, jakiego wydało to miasto.
Artykuł pochodzi z 45 numeru tygodnika Forum. W kioskach od poniedziałku 5 listopada.Polityka Artykuł pochodzi z 45 numeru tygodnika Forum. W kioskach od poniedziałku 5 listopada.

Dziewiętnastego listopada 1942 roku w Drohobyczu u zbiegu ulic Mickiewicza i Czackiego niemiecki oficer Karl Günther zastrzelił Brunona Schulza. Z literackiej spuścizny piszącego po polsku Żyda z Drohobycza, malarza i nauczyciela rysunku, do naszych czasów zachowały się tylko tomy opowiadań: „Sklepy cynamonowe” i „Sanatorium pod Klepsydrą”. Powieść „Mesjasz” i opowiadanie „Powrót do domu” nie doczekały się publikacji i zaginęły.

Głównym tematem prac Schulza – i literackich, i plastycznych – jest mitologia obrzeży Europy i metafizyka rodziny: ojciec jako postać straszna i komiczna zarazem. Dzieła literackie Schulza porównywane są, jeśli chodzi o wpływ na polską literaturę, z Witoldem Gombrowiczem, z którym Schulz przyjaźnił się i rywalizował. Książki Schulza przeniesiono na ekran i scenę teatralną. Jego twórczość plastyczna – w większości utracona – była inspiracją dla wielu współczesnych artystów.

W 2001 r. między Ukrainą a Izraelem doszło do ostrego sporu na tle wywiezienia z Drohobycza trzech fresków, które Schulz wykonał na ścianie domu zajmowanego przez patronującego mu oficera niemieckiego. Strona izraelska twierdziła, że ratuje bezcenne prace, ukraińska – że została okradziona i oszukana. Spór o tożsamość i przynależność Schulza nie został rozstrzygnięty.

Książki Brunona Schulza ukazały się po rosyjsku dopiero pod koniec lat 80. Przekładu dokonali Asar Eppel, Igor Klech i Grigorij Komski. W Rosji ten pisarz pozostaje nadal nieznany. Dlaczego?
Andriej Lewkin: Metoda pisania Schulza polegała na tworzeniu sieci epitetów, które nie określają stanu rzeczy, a są odbiciem stałego procesu opisu jakiegoś miejsca.

Reklama