Prawie 30 tys. par odetchnęło z ulgą: małżeństwa osób tej samej płci pozostaną w Hiszpanii legalne. Trybunał Konstytucyjny podjął taką decyzję większością ośmiu głosów – w tym jednego konserwatysty – przeciw trzem. Gejom i lesbijkom dano takie prawa (włącznie z możliwością adopcji) już w 2005 r., kiedy u władzy była lewica, ale w listopadzie zeszłego roku wybory wygrała prawica i niemal natychmiast zaskarżyła ustawę do Trybunału. Po ogłoszeniu decyzji sądu minister sprawiedliwości Alberto Ruiz-Gallardón oznajmił, że konserwatywny rząd szanuje wyrok i nie będzie próbował zmienić obowiązującego prawa.
Tego samego dnia, kiedy zapadał wyrok w Madrycie, francuski rząd ogłosił plany legalizacji związków tej samej płci na wzór hiszpański. Dzień wcześniej, w plebiscytach towarzyszących wyborom prezydenckim w Ameryce, za uznaniem małżeństw homoseksualnych opowiedzieli się wyborcy w stanach Maine i Maryland. A kilkanaście godzin wcześniej moratorium na części kodeksu karnego dotyczące gejów i lesbijek wprowadziło Malawi – gdzie do tej pory za stosunek pomiędzy osobami tej samej płci groziło do 14 lat więzienia, a nawet kara śmierci.