Po zwycięstwie François Mitterranda w wyborach w 1981 r. Mazarine Pingeot i jej matka były drugą rodziną prezydenta Francji. Nikt nie mógł wiedzieć, że istnieją, dlatego mała Mazarine nie mogła nikomu zdradzić, kto jest jej ojcem. Prezydent odwiedzał je wieczorami w domu, niedziele spędzał z oficjalną rodziną; synami i Danielle, pierwszą damą.
Wszyscy wiedzieli
Na szczytach władzy obowiązywał pakt milczenia. Prawda wyszła na jaw dopiero w trzynastym roku prezydentury Mitterranda. Mazarine miała 19 lat, gdy została pokazana światu: „Paris Match” dał na okładce jej zdjęcie z ojcem zrobione przez paparazziego. Dziś Mazarine Pingeot ma 37 lat, jest podobna do ojca: wysokie czoło, ten sam nos, kształt ust. – Oczywiście zadawałam sobie pytanie, kogo on kocha bardziej, ich czy nas. Ale to były jego decyzje. Był z nami, ale regularnie odwiedzał drugą rodzinę. Wszyscy wiedzieliśny o sobie nawzajem.
O swoim dziwnym dzieciństwie Mazarine napisała książkę „Bon petit soldat” (Dobry mały żołnierzyk). Miała na myśli samą siebie, dziewczynkę dorastającą w poczuciu konieczności ochrony rodziców, obarczoną odpowiedzialnością, która była zbyt wielkim ciężarem.
Pełna wersja artykułu dostępna w 47 numerze "Forum".