Egipt ma nowego faraona: po czerwcowych wyborach władzę przejął związany z Bractwem Muzułmańskim Mohamed Morsi. Szybko jednak rozczarował Egipcjan, a jego próby wprowadzenia dekretu, który stawiałby rozporządzenia prezydenta ponad niezależne sądownictwo, ponownie wyprowadziły ludzi na ulice. Dziś w Egipcie znowu strzela się do demonstrantów, którzy nie chcą nowego Mubaraka i domagają się prawdziwej wolności.