Ta wiadomość zbiegła się z wielką fetą w Waszyngtonie inaugurującą drugą kadencję prezydenta Obamy. Malik, jego 54-letni brat przyrodni, chce na początek zostać gubernatorem dystryktu Siaya w południowo-zachodniej Kenii. I obiecuje górę amerykańskich inwestycji. To wielka metamorfoza, bo gdy w 2008 r. Barack wygrał w Ameryce po raz pierwszy, Malik Obama zarzekał się, że od wielkiej polityki woli swój sklep elektroniczny i ciche życie z trzecią, 19-letnią żoną.
W dystrykcie Siaya nazwisko to podstawa. W marcowych wyborach głównym rywalem Malika będzie Oburu Odinga, młodszy brat obecnego premiera Kenii. Ale Obama tym się nie przejmuje – już dziś zapowiada, że następnym krokiem będzie walka o stanowisko prezydenta Kenii. Ma już hasło wyborcze: „Obamowie są dobrymi prezydentami”.