Jeszcze jeden dowód, jak trudno jest skleić wspólną Europę: unijna statystyka 25–34-latków, którzy ciągle mieszkają z rodzicami i, w domyśle, pozostają na ich garnuszku. Według Eurostatu prym wiedzie tu Słowacja – 56,4 proc. dorosłych dzieci nie chce wyfrunąć z gniazda, dalej Bułgaria (55,7), Malta (51,9) i Grecja (50,7), a w czołówce jest całe katolickie Południe, bo również Włochy, Hiszpania i Portugalia. A także nasza strona dawnej żelaznej kurtyny: w tym Polska (44,4). Na drugim biegunie mamy protestancką Północ, która mimo kryzysu konsekwentnie wypycha swoje dzieci z domu: w Danii tylko 1,9 proc. mieszka z rodzicami, w Finlandii i Szwecji – po 4,1. Jest też grupa wysoko rozwiniętych średniaków pod względem rodzicielskiej troski: Francja (11,6), Niemcy (15,7), W. Brytania (15,1), Belgia (15,6), gdzie kryzys i kłopoty na rynku pracy nie naruszyły zasad i obyczajów w tej mierze.