Najpierw był potężny błysk na niebie, a potem huk. Nad miastem przeleciał jakiś płonący kształt – widziany z oddalonego aż o 200 km Jekaterynburga – a potem spadło co najmniej kilkaset odłamków, ale wciąż dokładnie nie wiadomo, co tak naprawdę spadło. W wielu domach powypadały szyby i to one zraniły najwięcej osób. Poszkodowanych jest kilkuset mieszkańców. W mieście wybuchła panika. Są też straty materialne. Przedstawiciel grupy kryzysowej, już działającej w Czelabińsku, stwierdził, że był to najprawdopodobniej deszcz meteorów (raczej wykluczono katastrofę samolotu). Pod wpływem ich uderzeń zawaliła się część czelabińskiej fabryki cynku.
To dość dziwna sprawa, ponieważ meteoroidy powstają z ciał ulegających rozpadowi lub kolizjom daleko od Ziemi. W przypadku Czelabińska mówi się o jakimś ciele kosmicznym, które wybuchło i rozpadło się zaledwie 10 km nad Ziemią. Czy mogła to być jakaś niewielka asteroida, albo nawet kometa? Raczej nie. Takie obiekty byłyby widziane i możliwe do wykrycia znacznie wcześniej i z dużego oddalenia. Obecnie nad Czelabińskiem krąży kilka samolotów, w poszukiwaniu potężnego meteorytu lub kilku meteorytów, które – jak spodziewają się miejscowi obserwatorzy – musiały spaść gdzieś w okolicy. Wciąż zbyt mało jest danych, by z całą pewnością stwierdzić, co się wydarzyło. Najprawdopodobniej duży meteor eksplodował blisko Ziemi i rozpadł sie na trudną do oszacowania liczbę kawałków.
Należy pamiętać, że istnieją meteoroidy, meteory i meteoryty. Meteoroidy to zwykle skaliste okruchy materii, o wielkości od drobiny kurzu do budynku, które poruszają się w kosmosie. Powstają w wyniku kolizji asteroid lub rozpadu komet. W Układzie Słonecznym najwięcej jest ich w pasie asteroid miedzy Marsem a Jowiszem. Składają się z materii powstałej w okresie formowania Układu Słonecznego, a więc liczącej 4,5 miliarda lat. Wytrącone ze swojej drogi, są przechwytywane przez pole grawitacyjne Ziemi i często wpadają w jej atmosferę. Tarcie o warstwy atmosfery powoduje, że bardzo się rozgrzewają i świecą.
Takie ciała, zwane też spadającymi gwiazdami to meteory. Poruszają się z prędkościami nawet do 70 km/s. Jest ich wokół Ziemi mnóstwo – każdego dnia rejestruje się ok. miliona takich śladów. Czasami na nocnym niebie możemy obserwować całe ich roje. Gdy roje są bardzo duże i gęste, noszą wtedy nazwę deszczu meteorów. Meteory zwykle spalają się całe w atmosferze, ale czasem ich resztki dolatują do powierzchni Ziemi. Można je wtedy odnaleźć, dotknąć i zbadać. Taki obiekt nazywamy meteorytem. Przypadek Czelabiński uzmysławia, że meteory mogą być też bardzo niebezpieczne.