Świat

Gra o tron

Dym nad Watykanem

materiały prasowe
W dziejach nowożytnego Kościoła nie było takiego wstrząsu jak abdykacja Benedykta XVI. Przed i na konklawe możliwe jest wszystko.

Czasu do konklawe jest coraz mniej, ale na frontach toczy się zaciekła walka. Nieliczni reformatorzy stają oko w oko z – bynajmniej nie nielicznymi – wrogami reform, kardynałowie z Kurii Rzymskiej z przybyszami z całego świata, niepoprawni Europejczycy z niespożytymi nie-Europejczykami, konserwatywni Afrykanie z otwartymi południowymi Amerykanami. Nie wystarczy chyba 26 godzin na cztery tury głosowania tak jak wtedy, gdy wybrano Josepha Ratzingera.

– Bóg już zdecydował – pociesza się wiedeński arcybiskup Christoph Schönborn. Książęta Kościoła zajmują jednak pozycje bojowe, by rozgłosić tę decyzję wszem wobec oraz wymusić jej uznanie przez głuchych lub upartych kolegów. Zapowiedź rezygnacji z urzędu była sygnałem do rozgrzewki przed prekonklawe. Ktoś się z kimś spotyka – przypadkowo, oczywiście z zupełnie innych powodów, ktoś z kimś gawędzi w małych rybnych restauracjach pod murami Watykanu, kto inny się cicho modli – obmyślając koalicje i przewroty.

Popielec się zbliża

W Popielec, dwa dni po zapowiedzi Benedykta XVI, można to już obserwować w Rzymie. Podczas gdy kolejka pielgrzymów wije się po placu św. Piotra, a kardynał sekretarz stanu Tarcisio Bertone przegląda jeszcze pospiesznie swoją mowę pożegnalną, ćwicząc wzruszający występ, w zalanej światłem księgarni w pobliżu głównego dworca kolejowego Termini odbywa się promocja książki. Opowiada ona o „krwawej wojnie kardynałów przed konklawe”, o watykańskim banku IOR, o organizacji Opus Dei, o tajnym dossier na temat wykorzystywania seksualnego; dwaj faworyci do tronu Piotrowego eliminują się wzajemnie i giną, a nowym papieżem zostaje Chińczyk.

 

Fragment artykułu pochodzi z najnowszego 9 numeru tygodnika FORUM w kioskach od poniedziałku 4 marca 2013 r.

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną