Świat

Piękna i bestia

Skandal: w łóżku z DSK

materiały prasowe
Blisko dwa lata po oskarżeniu o gwałt na pokojówce w nowojorskim hotelu Dominique Strauss-Kahn wrócił na pierwsze strony gazet. Tym razem za sprawą książki napisanej przez byłą kochankę.

Jedno jest pewne. Książka „Belle et Bete” (Piękna i Bestia) nie została napisana na chwałę byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego i prominentnego polityka francuskiej Partii Socjalistycznej. Marcela Iacub relacjonuje w niej pozamałżeński romans, jaki łączył ją z DSK od stycznia do sierpnia 2012 r. Byłego kochanka opisuje jako „dwojaką istotę, pół człowieka, pół świnię”, wyrażając z jednej strony wiele podziwu dla niego, by zaraz potem napisać o nim, że jest „starym, grubym, niskim, brzydkim, wulgarnym macho”.

Trochę prawdy, trochę fikcji

Iacub snuje na kartach książki własne teorie na temat głośnych seksualnych afer, których bohaterem był w ostatnich latach Dominique Strauss-Kahn, a które złamały jego błyskotliwą polityczną karierę. Nie oszczędza również jego żony Anne Sinclair (z którą były szef MFW od ubiegłego roku jest w separacji). Jej zdaniem ta bardzo majętna dziennikarka miała obsesję na punkcie kariery politycznej męża i za wszelką cenę pragnęła zostać pierwszą damą. Uzależniła go od siebie i traktowała jak „pudla”, wykorzystując jego upodobanie do życia w luksusie. Zdaniem Iacub, gdyby nie ten układ z żoną (określony jako „straszna prostytucja”) Strauss-Kahn być może już dawno porzuciłby karierę polityczną. Z drugiej strony, gdyby jednak został prezydentem Francji, według niej zamieniłby Pałac Elizejski w „ogromny klub swingerski”.

O ile w książce ani razu nie pada nazwisko Dominique’a Strauss-Kahna, o tyle opisywane fakty pozwalają bez trudu odgadnąć, kto jest jej „anonimowym” bohaterem. Autorka posunęła się zresztą jeszcze dalej: w wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Le Nouvel Observateur” potwierdziła, że chodzi właśnie o byłego szefa MFW, zaznaczając jednak, że w książce oprócz opisu ich relacji znalazły się też elementy fikcyjne, fantastyczne. „Moja historia z DSK” – głosił wielki napis na okładce czasopisma.

 

Fragment artykułu pochodzi z najnowszego 9 numeru tygodnika FORUM w kioskach od poniedziałku 4 marca 2013 r.

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną