Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Z miłości do udawania

Kino: Dziecko na ekranie

materiały prasowe
Elle Fanning zaczęła karierę filmową w wieku niespełna trzech lat. Mając 15 lat, zdaje się zapowiadać: „Jeszcze o mnie usłyszycie”.

Powiedziałaś , że podczas pracy nad filmem „Ginger & Rosa” wydoroślałaś. Co miałaś na myśli?
Elle Fanning: Scenariusz tego filmu przeczytałam po raz pierwszy, gdy miałam 12 lat. Kręciłam film jako 13-latka. Czułam się przedziwnie, jakbym nie była sobą, bo mówiłam z obcym akcentem i miałam rude włosy. A gdy wróciłam do domu, do swoich blond włosów i amerykańskiej wymowy, poczułam się dojrzalsza.

Czy wcześniej dużo wiedziałaś o latach 60.?
Niewiele. Kojarzyły mi się z modelką Twiggy, słodziutkimi różowymi sukienkami i tuszem do powiek. W toku pracy nad filmem zdalam sobie sprawę, że ówczesny świat należał do mężczyzn. Dziś jest całkiem inaczej.

Jak nauczyłaś się dyscypliny koniecznej do uprawiania aktorstwa?
Z pewnością przejęłam ją po rodzicach (jej matka Heather Joy jest tenisistką, ojciec Steven J. Fanning to były bejsbolista – przyp. „Los Angeles Times”). Jako sportowcy wiedzą, czym jest dyscyplina, bo byli naprawdę dobrzy w tym, co robili. Zawsze uczyli mnie i siostrę, jak postępować.

 

Fragment artykułu pochodzi z najnowszego 15 numeru tygodnika FORUM w kioskach od poniedziałku 15 kwietnia 2013 r.

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną