Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Persowie kontra ajatollahowie

Iran wybiera prezydenta

Najwyższy przywódca Ali Chamenei. Najwyższy przywódca Ali Chamenei. Ho New/Reuters / Forum
Najwyższy Przywódca Iranu tak zestawił listę kandydatów na prezydenta, że wybory 14 czerwca na pewno wygra jego człowiek. Ale być może już ostatni raz.
Kandydaci na urząd prezydenta podczas telewizyjnego quizu wyborczego.Mehdi Dehghan/AFP/EAST NEWS Kandydaci na urząd prezydenta podczas telewizyjnego quizu wyborczego.

Kandydaci w jednym półokręgu, za białymi stoliczkami. Poważni, żadnych uśmiechów przed kamerami. Prowadzący wyciąga karteczki i rozpoczyna quiz. Nerwowo jest od początku, ale wszyscy próbują się dostosować. W pierwszej rundzie każdy uczestnik mógł zadać pytanie innemu: 180 sekund na odpowiedź, 90 na ripostę. Do drugiej rundy nie dotrwał jeden z ośmiu uczestników. Mohsen Rezaee (na zdjęciu pierwszy z lewej) powiedział, że nie będzie brał udziału w tej błazenadzie.

W chwilę później prezenter zarzucił kandydatów na prezydenta Iranu pytaniami ekonomicznymi. Można było odpowiedzieć tylko: „tak”, „nie” lub „nie mam zdania”. W kolejnej rundzie prowadzący pokazywał już uczestnikom obrazki (statek, wiejski pejzaż), a ci mieli szybko odpowiedzieć, z czym im się to kojarzy. Tego nie wytrzymało dwóch kolejnych uczestników, choć bunt na wizji podniósł się dopiero przy pytaniu: jaki powinien być kandydat na urzędnika w prezydenckiej kancelarii? Odpowiedzi były do wyboru: roztropny, nieprzekupny, kompetentny lub doświadczony. Prezenter miał szczęście, że nie doszło do rękoczynów.

Tylko swoi

Jesteśmy trochę jak ci kandydaci w telewizyjnym quizie – mówi o zbliżających się wyborach prezydenckich Sohrab, Irańczyk studiujący w Londynie. – Niby wybór jest, ale odpowiedzi bardzo ograniczone. Nieco ponad tydzień temu ta dziwna debata telewizyjna rozpoczęła serię spotkań ósemki kandydatów przed wyborami, które odbędą się 14 czerwca (ewentualna dogrywka – tydzień później).

Po dwóch czteroletnich kadencjach ze stanowiska odchodzi prezydent Mahmud Ahmadineżad.

Polityka 24.2013 (2911) z dnia 11.06.2013; Świat; s. 45
Oryginalny tytuł tekstu: "Persowie kontra ajatollahowie"
Reklama