Świat

Do rąk własnych

Hinduski telegram Hinduski telegram AN

W Indiach kończy się era telegramów, ostatni zostanie wysłany w połowie lipca, kiedy państwowa firma telekomunikacyjna BSNL zawiesi usługę świadczoną od prawie 160 lat. Obecnie wysyłka kosztuje równowartość 1,50 zł za 50 słów i BSNL znajduje ok. 5 tys. nadawców dziennie, którzy tą drogą przysyłają raczej złe wiadomości, m.in. informując krewnych o śmierci kogoś z rodziny.

Telegram za sprawą telegrafu zrewolucjonizował komunikację w XIX w. i przetrwał bez szwanku cały XX w. Dopiero na początku obecnego stulecia zaczął przegrywać z nowoczesnymi środkami komunikacji, mimo że obecnie do jego przesyłania też używany jest Internet i komputery, z tą jedynie różnicą, że to listonosz dostarcza papierowy wydruk wiadomości do adresata. W wielu krajach Azji, Europy i Oceanii przedsiębiorstwa pocztowe zrezygnowały z tej niedochodowej usługi, co skwapliwie wykorzystały firmy oferujące telegramy okolicznościowe albo spełniające potrzeby najbardziej nostalgicznych klientów. Jednak są kraje, gdzie telegram trzyma się mocno. Cieszy się dużą popularnością w RPA, w Rosji Centralny Telegraf wyśle i doręczy wiadomość do dowolnego miejsca w całym byłym ZSRR, a w Meksyku nadal bywa praktyczną alternatywą dla e-maili.

Polityka 25.2013 (2912) z dnia 18.06.2013; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Rynek

Afera upadłościowa, czyli syndyk złodziejem. Z pomocą sędziego okradał upadające firmy

Powstała patologia: syndycy zawyżają koszty własnego działania, wystawiają horrendalne faktury za niestworzone rzeczy, sędziowie to akceptują, a żaden państwowy urzędnik się tym nie interesuje. To kradzież pieniędzy, które należą się przede wszystkim wierzycielom.

Violetta Krasnowska
12.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną