W wygłoszonej homilii papież prosił Boga o przebaczenie za obojętność tych, którzy zamknęli się we własnym dobrobycie znieczulającym serca. We Włoszech wizyta wzbudziła ogromne kontrowersje. Pochodzący z Egiptu publicysta i polityk Magdi Allam oświadczył, że papież wspiera nielegalną imigrację. Ze strony ksenofobicznej Ligi Północnej i reszty prawicy padły głosy, by papież wziął imigrantów do Watykanu, skoro ich tak kocha.
Przypomniano też przypadki niedawnych mordów popełnionych we Włoszech przez nielegalnych przybyszów. Tygodnik „Famiglia Cristiana” zaapelował, by nielegalna imigracja traktowana była nie jako przestępstwo, a wykroczenie. Domaga się tego m.in. pochodząca z Konga minister ds. integracji Cecile Kyenge. Chce także wprowadzenia ius soli, automatycznego przyznawania obywatelstwa dla wszystkich urodzonych na ziemi włoskiej, za co spotkała ją fala ostrej krytyki. Np. wiceprzewodniczący Izby Deputowanych Roberto Calderoli (z Ligi Północnej) porównał panią minister do orangutana.