Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Kampania w kształcie rombu

Przed wyborami do Bundestagu

Raczej nic nie odbierze kanclerz Merkel zwycięstwa w zbliżających się wyborach do Bundestagu. Raczej nic nie odbierze kanclerz Merkel zwycięstwa w zbliżających się wyborach do Bundestagu. Julian Stratenschul/AFP/DPA / EAST NEWS
Tylko kataklizm mógłby pozbawić Angelę Merkel zwycięstwa w niedzielnych wyborach federalnych. Jej ciepły uśmiech i strategia: „żadnych konkretów”, znów wystarczą, by pokonać nijaką opozycję.
Niemcy śmieją się z wyćwiczonego gestu Angeli Merkel, ale jednocześnie wiedzą dokładnie, co sie pod nim kryje.Armin Linnartz/Wikipedia Niemcy śmieją się z wyćwiczonego gestu Angeli Merkel, ale jednocześnie wiedzą dokładnie, co sie pod nim kryje.

Düsseldorf, niedziela 8 września. Na dwa tygodnie przed wyborami do Bundestagu Angela Merkel przemawia do ponad 7 tys. zwolenników. 73-letnia Gudrun Schuster specjalnie przyjechała na to spotkanie z miasteczka Rheine w pobliżu granicy holenderskiej. Ona i jej mąż po raz pierwszy zdecydowali się poprzeć chadeków z CDU. „Głosowaliśmy wcześniej na socjaldemokratów, partię zwykłych ludzi. Ale oni chcą coś zmieniać, a to nam się nie podoba. Jesteśmy emerytami, powodzi nam się dobrze. Stawiamy na bezpieczeństwo” – tłumaczyła dziennikarzowi „Die Welt”.

Na tle targanej kryzysem południowej Europy Niemcy rzeczywiście radzą sobie znakomicie. Bezrobocie (6,8 proc.) należy do najniższych w Unii. Ponad trzy czwarte obywateli uważa własną sytuację finansową za dobrą lub bardzo dobrą – pokazuje sierpniowy sondaż telewizji ARD. Kanclerz Merkel miała więc w tej kończącej się kampanii wyborczej tylko jeden cel: przekonać, że pod jej rządami najbliższe cztery lata nie będą gorsze. I chyba jej się udało.

1.

Na czerwcowym spotkaniu z przemysłowcami Merkel zarzekała się, że reformy nie muszą boleć: „Jeśli wszyscy są zadowoleni, a mimo to udaje się osiągnąć cele budżetowe, to przecież też jest dobrze”. Zaciskać pasa mają inni: Grecy, Hiszpanie, Portugalczycy. My, Niemcy, na szczęście nie musimy – taki przekaz płynie od polityków rządzącej koalicji.

Brak zapowiadanej obniżki podatków, coraz droższy prąd, nagły zwrot w polityce energetycznej, gigantyczne ryzyko związane z ratowaniem strefy euro, miliardy utopione w samoloty bezzałogowe – wszystko to zdaje się nie szkodzić Merkel.

Od trudnych pytań pani kanclerz umiejętnie ucieka.

Polityka 38.2013 (2925) z dnia 17.09.2013; Świat; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Kampania w kształcie rombu"
Reklama