Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Gaże za blamaże

Niebezpieczne związki celebrytów z politykami

Dennis Rodman, dawna gwiazda NBA, z przywódcą Korei Płn. Kim Dzong Unem i jego żoną Ri Sol Ju podczas meczu koszykówki w Pyongyang. Dennis Rodman, dawna gwiazda NBA, z przywódcą Korei Płn. Kim Dzong Unem i jego żoną Ri Sol Ju podczas meczu koszykówki w Pyongyang. AFP PHOTO / KCNA via KNS / East News
Delon wspiera skrajną prawicę, Seagal został twarzą rosyjskich karabinów, a Rodman dobrze się bawi w Korei Płn. Celebryci Zachodu angażują się w niebezpieczne związki.
Ramzan Kadyrow z aktorami Jean-Claudem Van Dammem i Hilary Swank podczas obchodów z okazji 35 urodzin czeczeńskiego prezydenta.MAXIM SHIPENKOV/EPA/PAP Ramzan Kadyrow z aktorami Jean-Claudem Van Dammem i Hilary Swank podczas obchodów z okazji 35 urodzin czeczeńskiego prezydenta.

Alain Delon nie jest już honorowym i dożywotnim przewodniczącym jury wybierającym miss Francji. W dość teatralnym geście zrezygnował z zaszczytów, gdyż organizatorom konkursu piękności nie spodobało się, że aktor w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika „Le Matin” otwarcie poparł Front Narodowy, skrajnie prawicową francuską partię polityczną, i że w ciepłych słowach mówił też o Ruchu Obywateli Genewskich, tak samo radykalnym ugrupowaniu regionalnym ze Szwajcarii.

Choć 77-letni Delon, gwiazda od półwiecza i swego czasu „Brigitte Bardot wśród mężczyzn”, bywał kojarzony z buntowniczą lewicą, to nie wypiera się sympatii do Jean-Marie Le Pena, ojca Frontu, i jego obecnej liderki Marine Le Pen. „Dotąd walczyli samotnie, teraz Francuzi są z nimi” – oświadczył Delon, czym wzbudził spore zaskoczenie w ojczyźnie, gdzie główne partie, tak z lewa jak z prawa, czują na plecach oddech radykałów.

Na razie Front ma, co prawda, ledwie dwóch deputowanych w całym parlamencie i ani jednego mera (na blisko 37 tys. wybieranych w całym kraju), ale w zeszłym roku Marine była trzecia w wyborach prezydenckich, a teraz ugrupowanie Le Penów wygrało wybory uzupełniające do rady departamentu Var w Prowansji, rośnie w siłę, ma szanse na niezłe wyniki w przyszłorocznych wyborach lokalnych i do Parlamentu Europejskiego (te dziś mogłoby nawet wygrać).

Jednocześnie buduje międzynarodową koalicję ugrupowań, które chcą demontażu Unii Europejskiej. Delona, tak jak wielu jego rodaków, uwodzi fakt, że partia – jak głosi – zamierza przywrócić francuskiemu państwu siłę, którą odebrali jej słabi prezydenci w rodzaju Nicolasa Sarkozy’ego i François Hollande’a.

Polityka 45.2013 (2932) z dnia 05.11.2013; Ludzie i Style; s. 86
Oryginalny tytuł tekstu: "Gaże za blamaże"
Reklama