Dziennik zwraca uwagę, że źródłem tych obaw jest duża liczba Polaków przybyłych do Wielkiej Brytanii od 2004 r., i stwierdza, że opinie ekspertów w tej sprawie są zróżnicowane, ale raczej są oni skłonni sądzić, że do owego „tsunami” nie dojdzie.
Według cytowanego przez gazetę socjologa Godfrieda Engbersena "Tym, co najbardziej przyciąga imigrantów, jest praca, a z powodu kryzysu pracy jest mniej.[…] W Holandii Bułgarzy i Rumuni nie mają oparcia w rodzinie czy przyjaciołach, którzy mogliby się nimi zająć".
Informacja pochodzi z serwisu Presseurop