Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Koniec świata

Zapomniana Republika Środkowoafrykańska

Na początek krótki test: proszę sobie przypomnieć, gdzie dokładnie leży Republika Środkowoafrykańska i jakich ma sąsiadów. Wbrew co nieco sugerującej nazwie zadanie wcale nie jest proste, co nie jest przypadkiem.

To dwukrotnie większe od Polski terytorium, wciśnięte między dwa Konga, dwa Sudany, Kamerun i Czad (korzystam z mapy, nie z pamięci) mogłoby pretendować do tytułu najbardziej zapominanego państwa. Upadłe i biedne dobrze też nadaje się na synonim końca świata. W Azji jego odpowiednikiem może być np. lepiej trzymający się Tadżykistan, w Afryce jeszcze choćby równie biedne Malawi, w Oceanii wyspiarskie kraiki rozrzucone po Pacyfiku. Ot, odległe miejsca bez znaczenia dla międzynarodowego biznesu i polityki, o których prawie nigdy się nie myśli i nie rozmawia, i o których jedynie od święta pisze prasa zamożnej tzw. globalnej Północy. Oczywiście z pewnymi wyjątkami – Tadżykistan opisywany jest np. w Polsce, bo Azja Środkowa leży w tradycyjnym obszarze polskiej ciekawości, a o Republice Środkowoafrykańskiej pisze się we Francji, dawnej metropolii. Kraje zapomniane wskakują na czołówki gazet, programów informacyjnych i do globalnej świadomości dopiero, gdy dojdzie tam do zdarzeń dramatycznych.

Wojna domowa w Republice Środkowoafrykańskiej trwa od lat. W ostatnich miesiącach chrześcijańska większość przystąpiła do regularnych polowań na członków milicji, niemal w całości muzułmańskich, które w zeszłym roku podbiły stolicę. Mianowały własnego prezydenta, który pod wpływem nacisków międzynarodowych zdążył w styczniu zrezygnować, gdyż nie potrafił sobie poradzić z bezprawiem panującym w kraju. W RŚ działają żołnierze francuscy i Unii Afrykańskiej tworzący siły rozjemcze uzbrojone w mandat Rady Bezpieczeństwa ONZ, ale jest ich zbyt mało, by mogli powstrzymać wrogo nastawione strony od starć. A nie brak przestróg przed powtórką ludobójstwa z Rwandy. Warunki są podobne do tych sprzed 20 lat, tyle że w Republice Środkowoafrykańskiej podział społeczeństwa przebiega wzdłuż linii wiary.

Reklama