Świat

Czy dyplomatom wolno kląć?

Fuck the EU – rzuciła amerykańska sekretarz stanu ds. europejskich Victoria Nuland w rozmowie z ambasadorem USA w Kijowie. Rozmowa była prywatna, a komentarz dotyczył wysiłków Unii Europejskiej na rzecz rozwiązania kryzysu na Ukrainie – według Waszyngtonu, jak wynika z doboru słów, niewystarczających. USA twierdzą, że nagranie wrzuciły na YouTube władze rosyjskie, sama Nuland przeprosiła. Ale nad jej głową zbierają się ciemne chmury – Angela Merkel dała znać przez rzeczniczkę, że uważa jej wypowiedź za „całkowicie niedopuszczalną”.

Nuland nie będzie mogła odpowiadać za kontakty z Europą, jeśli rząd Niemiec nie zechce z nią rozmawiać. Berlin zdaje sobie sprawę, że rosyjskie przecieki to próba podzielenia Zachodu w rozgrywce o przyszłość Ukrainy, ale Merkel nie podoba się lekceważący stosunek Waszyngtonu do Unii, zwłaszcza po niekończących się rewelacjach na temat podsłuchów NSA. Samo nagranie to prztyczek dany Ameryce – Moskwa pokazuje, że też podsłuchuje i nie potrzebuje własnego Snowdena, by zrobić użytek z tego, co nagrywa.

Polityka 7.2014 (2945) z dnia 11.02.2014; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną