Świat

El Chapo pojmany

Aresztowanie El Chapo - przywódcy największej mafii narkotykowej w Meksyku. Aresztowanie El Chapo - przywódcy największej mafii narkotykowej w Meksyku. Mario Guzman/EPA / PAP

Joaquín Guzmán Loera nie wygląda na arcyprzestępcę. Jak większość szefów wielkich grup gangsterskich ma raczej aparycję niegroźnego księgowego w średnim wieku. Meksykańscy prokuratorzy dowodzą jednak, że El Chapo (Mały) zarządzał najbardziej wyrafinowanym przedsiębiorstwem narkotykowym w dziejach. 13 lat temu, chowając się w wózku z praniem, uciekł z więzienia. Wolność gwarantował sobie, korumpując i zastraszając meksykańskich policjantów i polityków. Kiedy próbowano go łapać, wymykał się z domów systemami tuneli, właz jednego znajdował się np. pod wanną. Głównym zajęciem El Chapo był przerzut pełnego asortymentu narkotyków pochodzących z Azji i Ameryki Płd. dalej na Północ oraz do Europy i Australii, obsługiwał w ten sposób około pół setki państw. Kartel z Sinaloi dostarczał przez lata większość marihuany i kokainy, którymi odurzały się USA. Organizacja jest również jedną z najważniejszych stron wojny narkotykowej prowadzonej w Meksyku od 8 lat, która pochłonęła ponad 100 tys. ofiar.

Meksykańska piechota morska, wspierana przez Amerykańską Agencję Antynarkotykową, wyciągnęła El Chapo z łóżka o świcie w ostatnią sobotę lutego. Odnaleziono go w hotelu nad brzegiem Pacyfiku bez broni i ochroniarzy, schwytano bez jednego wystrzału. Specjaliści zgodnie twierdzą, że aresztowanie bossa ma przede wszystkim rangę symbolu. El Chapo może i zakończył edukację po trzech klasach podstawówki, ale poukładał kartel tak dobrze, że ten – niestety – poradzi sobie świetnie i bez jego kierownictwa.

Polityka 9.2014 (2947) z dnia 25.02.2014; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 9
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną