Złe wiadomości dla kawiarzy płyną z Brazylii, pierwszego producenta kawy, gdzie plantatorzy zmagają się z nienotowaną od dekad suszą. Prawie nie padało od grudnia, co zaszkodziło jakości owoców i wpływa na ceny. Analitycy przewidują, że zbiory popularnej arabiki skurczą się o około jedną trzecią. Już teraz Światowa Organizacja Kawy przestrzega, że susza może okazać się największą katastrofą od czasu nieoczekiwanego przymrozka z 18 lipca 1975 r., który na dwa lata niemal zamroził brazylijską produkcję. Od początku tego roku giełdowe ceny arabiki skoczyły o blisko 80 proc., a paniczną spekulację nakręca jeszcze obawa przed chorobą kawowców w Ameryce Środkowej i zapowiedzi o nadejściu El Nińo, który w nieodpowiednim dla brazylijskiej kawy momencie ma przynieść zbyt obfite deszcze.