Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

60 prac Poroszenki

Prezydent Ukrainy chce błyskawicznej transformacji kraju

Prezydent Petro Poroszenko podczas prezentacji nowej broni dla ukraińskiej armii. Prezydent Petro Poroszenko podczas prezentacji nowej broni dla ukraińskiej armii. Handout/Reuters / Forum
Dzięki zawieszeniu broni ukraiński prezydent nie przegrał wojny z Rosją, ale teraz może przegrać pokój z Ukraińcami. Wiele mogą wyjaśnić efekty spotkania z Putinem w Mediolanie, które rozpoczęło się dziś rano.
Prezydent Poroszenko na szczycie NATO w Walii. Wrzesień 2014 r.Foreign and Commonwealth Office/Wikipedia Prezydent Poroszenko na szczycie NATO w Walii. Wrzesień 2014 r.

Ukraińska fundacja Inicjatywa Demokratyczna poprosiła kilkunastu znanych politologów o podsumowanie pierwszych stu dni Petro Poroszenki. Eksperci najlepsze noty dali działalności dyplomatycznej nowego prezydenta. Skrytykowali natomiast brak reform i wojskową porażkę w Donbasie.

W sumie jednak w 11-stopniowej skali szef ukraińskiego państwa dostał 6,8 pkt (dla porównania Wiktor Janukowycz 2010 r. zakończył z notą 2,7). Gdyby oceny mieli dokonywać zachodni politycy, rezultat Poroszenki byłby prawdopodobnie jeszcze lepszy. Zawarte z donieckimi separatystami porozumienie o zawieszeniu broni wiele czołowych postaci w Unii Europejskiej uznało za początek końca ukraińskiego kryzysu.

Zachód, coraz mocniej zaangażowany w walkę z Państwem Islamskim i liczący straty po antyrosyjskich sankcjach, o niczym innym nie marzy. Pytanie tylko, na ile jest to realna perspektywa, a na ile pobożne życzenia Brukseli oraz Waszyngtonu. I czy przypadkiem „pokojowy” etap ukraińskiego konfliktu nie okaże się równie niebezpieczny jak otwarta wojna. Wreszcie sprawa najważniejsza – czy nowy ukraiński prezydent to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu.

Nie taki słodki

Większość moich ukraińskich przyjaciół, pytana o najbardziej charakterystyczną cechę Poroszenki, mówi: ostrożny, kompromisowy, ale i sprytny gracz, który tak naprawdę jeszcze nigdy nie poniósł porażki. Jednocześnie przez długie lata polityk drugiego planu, o dosyć pogmatwanej drodze na szczyty.

Poroszenko, postrzegany w Polsce jako przedstawiciel prozachodnich sił demokratycznych, polityczną karierę zaczynał w końcu lat 90. u boku Wiktora Medwedczuka, wówczas jednego z filarów obozu prezydenta Leonida Kuczmy. Co więcej, człowieka do dzisiaj uchodzącego na Ukrainie za „ucho i oko Kremla” (Władimir Putin jest ojcem chrzestnym córki Medwedczuka). W 2000 r. Poroszenko był jednym z założycieli Partii Regionów, która potem wyniosła do władzy Janukowycza.

Po skandalu związanym z zabójstwem niezależnego dziennikarza Heorhija Gongadzego Poroszenko opuścił jednak partię władzy, przeszedł do opozycji i związał się z Wiktorem Juszczenką. W 2004 r. był jednym ze sponsorów pomarańczowego Majdanu. Po zwycięstwie Juszczenki walkę o fotel premiera przegrał jednak z Julią Tymoszenko, a ich konflikt walnie przyczynił się do rozpadu pomarańczowej ekipy.

Polityka 41.2014 (2979) z dnia 07.10.2014; Świat; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "60 prac Poroszenki"
Reklama