W ciągu ostatnich czterech lat liczba katolików w protestanckiej Norwegii statystycznie podwoiła się: do niemal 140 tys. Ten nagły przyrost wzbudził jednak podejrzenia urzędników, zwłaszcza że państwo dofinansowuje z budżetu organizacje religijne, a wielkość dotacji zależy od liczby wiernych. Policja zrobiła więc nalot na siedzibę stołecznej diecezji katolickiej. Okazało się, że jej pracownicy po prostu wertowali książki telefoniczne w poszukiwaniu nazwisk wskazujących na imigrantów z krajów tradycyjnie katolickich, po czym bez pytania rejestrowali ich jako wiernych.
Polityka
13.2015
(3002) z dnia 24.03.2015;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 10