W zależności od przyjętej metodologi sporządza się co najmniej kilka czarnych list zniewolonych medialnie państw. Przyjrzeliśmy się kilku najbardziej znaczącym – oraz powodom, dla których umieszczono je w tym mało zaszczytnym gronie. Pokazujemy też jaśniejsze punkty na mapie wolności medialnej świata.
Najgorsza dwudziestka (im państwo niżej na liście, tym wolność prasy bardziej ograniczana) w Indeksie wolności prasy Reporterów Bez Granic nie zaskakuje. W tej części zestawienia, co cieszy, nie ma żadnego europejskiego państwa. Białoruś znalazła się „dopiero” na 24. miejscu od końca, za gorzej pozycjonowanymi Kazachstanem, Pakistanem i Egiptem. W sumie na liście znalazło się 180 państw.
Jak buduje się Indeks wolności prasy? Listę od 2002 r. sporządza organizacja Reporterzy bez Granic z siedzibą we Francji. Zestawienie odzwierciedla stopień wolności dziennikarzy, mediów informacyjnych i społeczności internetowej. Lista powstaje w oparciu o ankiety wysyłane do organizacji partnerskich, a także dziennikarzy, researcherów, sędziów i obrońców praw człowieka.
W sumie ankieta obejmuje 87 pytań (można je znaleźć tutaj). Organizacja uwzględnia również własny monitoring. Najnowszy raport obejmuje okres od 15 października 2013 do 14 października 2014 roku. Skala ocen rozpięta jest od 0 do 100 punktów (przy czym najniższy wynik jest najlepszym).
Jak czytać punktację:
0–15 punktów – dobra sytuacja
15,01–25 punktów – sytuacja satysfakcjonująca
25,01–35 punktów – zauważalne problemy
35,01–55 punktów – trudna sytuacja
55,01–100 punktów – bardzo poważna sytuacja
Pod uwagę brane są także następujące kryteria oceny: pluralizm mediów, ich niezależność, otoczenie i autocenzura, prawo, transparentność instytucji i procedur, infrastruktura oraz przypadki prześladowań.