Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Sąd nad sondami

Dlaczego sondaże tak często zawodzą

Wygrana konserwatystów wyciągnęła na ulice ich przeciwników z hasłem: „Demokracja nie żyje”. Wygrana konserwatystów wyciągnęła na ulice ich przeciwników z hasłem: „Demokracja nie żyje”. Phil Noble/Reuters / Forum
Sondaże opinii przed wyborami myliły się ostatnio na potęgę, ale na co dzień politycy wciąż dryfują pod ich dyktando. Coś wiedzą czy tylko zgadują?
Sondażownie to przedsiębiorstwa, powinny przynosić zysk swoim właścicielom.Patrick Pelz/Smarterpix/PantherMedia Sondażownie to przedsiębiorstwa, powinny przynosić zysk swoim właścicielom.

Firmy sondażowe mają trudną wiosnę. Straciły sporo wiarygodności podczas wyborów prezydenckich w Polsce. Niesłusznie przepowiedziały przegraną Beniamina Netanjahu w wyborach parlamentarnych w Izraelu. Zapowiadały też remis w Wielkiej Brytanii, tymczasem skazywani na trudne koalicje konserwatyści zdobyli większość w Westminsterze i komfort samodzielnego rządzenia. W żadnej poprzedniej kampanii nie było tylu danych, a mimo to przewidywania zawiodły – podnosi alarm brytyjski dziennik „Guardian” i wzywa do pilnej naprawy sondaży. Co idzie nie tak?

Późni i nieśmiali

Tradycyjne badanie preferencji wyborczych zawiera sakramentalne pytanie zaczynające się od słów: „gdyby wybory odbywały się dziś”, i zazwyczaj, po losowaniu numerów, przeprowadzane jest przez telefon. Najlepiej stacjonarny, bo w przypadku ordynacji nakazującej walkę o mandaty w okręgach jednomandatowych lokalizacja abonenta jest kluczowa. Feler polega na tym, że użytkowników telefonów na okrągło bombardują doradcy finansowi lub sprzedawcy garnków. Na rozmowę z telefonicznym ankieterem zgadzają się więc szczególnie cierpliwi albo nieasertywni i to spośród nich próbuje się wyłonić niewielką grupę obywateli reprezentujących całe społeczeństwo.

Brak raptusów wśród pytanych nie wypacza jednak wyników tak mocno jak tzw. late swing. W warunkach brytyjskich (znów – nie wiadomo, jak wiarygodne to dane) 18 proc. wyborców decyduje, na kogo odda głos, dopiero w dniu wyborów, dodatkowe 13 proc. nie ma pewności jeszcze na kilka dni przed pójściem do urn.

Polityka 22.2015 (3011) z dnia 26.05.2015; Świat; s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Sąd nad sondami"
Reklama