Świat

Płyną, idą i giną

Uciekają muzułmanie z południa Birmy, i wyrywający się z biedy mieszkańcy Bangladeszu. Uciekają muzułmanie z południa Birmy, i wyrywający się z biedy mieszkańcy Bangladeszu. Corporal Peter R. Miller, US Marine Corps / Wikipedia

Azja Południowa też zmaga się z poważnym kryzysem migracyjnym. Uciekają Rohingja, prześladowani muzułmanie z południa Birmy, i wyrywający się z biedy mieszkańcy Bangladeszu. Korzystają ze spokojnej pogody sezonu między monsunami i tysiącami próbują przedostać się do sąsiedniej Tajlandii, zamożnej Malezji albo przynajmniej do Indonezji. Tak jak Afrykanie na Morzu Śródziemnym całymi rodzinami ładują się w niemiłosiernym ścisku na niewielkie, zdezelowane łodzie i oddają swe życie w ręce szemranych szyprów. Zdarza się, że nieuczciwe załogi porzucają przepełnione łodzie na środku Morza Andamańskiego i Zatoki Bengalskiej, skazując uciekinierów na wycieńczenie z głodu i pragnienia.

Żadne z okolicznych państw długo nie rwało się z pomocą. Przeciwnie, jeśli łódź była względnie sprawna, po zaopatrzeniu w żywność i paliwo przepędzano ją na wody międzynarodowe albo kierowano do strefy sąsiadów. Mimo to w maju do indonezyjskich i malezyjskich brzegów dopłynęło ponad 3 tys. przybyszy. Wielu z nich czeka teraz powrót do kraju pochodzenia, np. w czerwcu Indonezja odeśle do Bangladeszu 720 osób.

Jest i lądowa część tego koszmaru. Fragment szlaku przerzutu imigrantów biegnie przez odludne i pokryte tropikalną dżunglą pogranicze Tajlandii i Malezji na Półwyspie Malajskim. Po obu stronach granicy znajdowane są właśnie ślady po obozowiskach i zbiorowe groby, wykopane prawdopodobnie przez gangi handlujące ludźmi. Władze malezyjskie ogłosiły 25 maja, że odnalazły 28 obozów i 139 grobów z nieznaną liczbą pochowanych – w jednym z dokładnie przeszukanych znaleziono setkę ciał.

Polityka 22.2015 (3011) z dnia 26.05.2015; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 6
Reklama