Indyjski Zarząd Bezpieczeństwa Żywności i Standardów oskarża firmę Nestlé o to, że w produkowanych przez nią makaronowych zupkach Maggi znalazły się ślady ołowiu i wzmacniacz smaku, czyli glutaminian sodu, o którym producent nie poinformował na etykiecie. Nestlé się kaja, sprawdza i wycofuje swoje kluski ze sklepów w kolejnych stanach Indii. Władze Kerali, jednego z najgęściej zaludnionych stanów, zakazały sprzedaży feralnych zupek w 1700 sklepach, w Delhi embargo na kluski ma obowiązywać przez kolejne 2 tygodnie, a na giełdzie w Mombaju koncern zanotował największe spadki od 9 lat.
Makaron błyskawiczny pojawił się w Indiach w latach 80., a marka Maggi ma 80 proc. udziału w rynku produktów instant. Hindusi, którzy często wyjeżdżają do innych miast za pracą lub na studia, chętnie kupują makaronową kostkę, którą wystarczy zalać gorącą wodą. Zupki wpisują się w westernizację hinduskiego jedzenia. Przybywa fast foodów, a pepsi i lokalna wersja coli o nazwie ThumsUp króluje wśród młodych ludzi. Wszystko to szybko prowadzi do otyłości, która w Indiach rośnie lawinowo i dzisiaj osoby mające kłopot z nadwagą stanowią już 15 proc. społeczeństwa.