Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

WikiLeaks: NSA podsłuchiwała trzech ostatnich prezydentów Francji. Biały Dom na to: Hollande’a nie

International Labour Organization (ILO) Department of Communications / Flickr CC by SA
Czy światowi przywódcy byli na celowniku amerykańskich służb? Kolejne doniesienia WikiLeaks wskazują, że tak.
WikiLeaks/materiały prasowe

Bomba wybuchła we wtorek wieczorem, kiedy portal WikiLeaks ujawnił, że Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) podsłuchiwała trzech ostatnich prezydentów Francji, czyli Jacquesa Chiraca, Nicolasa Sarkozy i obecnego prezydenta François Hollande’a. Na podsłuchu mieli być także inni wysoką rangą przedstawiciele francuskich władz, w tym ministrowie i dyplomaci (ambasador Francji w USA).

Portal ujawniając te rewelacje, powołał się na tajne raporty wywiadowcze i dokumenty techniczne. Rzecznik WikiLeaks zapewnia też, że materiały te są autentyczne.

Prezydent Hollande zwołał na środę rano Radę Obrony w celu „oceny natury” doniesień WikiLeaks. Odnosząc się do ujawnionych rewelacji rzecznik francuskiego rządu Stephane de Foll powiedział, że to, co się wydarzyło, jest „nieakceptowalne między sojusznikami”, lecz nie oznacza, że nastąpi teraz kryzys”. Francja będzie domagać się też szczegółów od USA na temat informacji o podsłuchach.

Biały Dom: Hollande’a nie podsłuchiwaliśmy

Biały Dom zapewnił, że służby specjalne USA nie biorą na cel rozmów prezydenta Francji François Hollande’a i nie będą tego robić.

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu Ned Price oświadczył, że Stany Zjednoczone współpracują z Francją, a „Francuzi są partnerem nie do zastąpienia”. Według tych zapewnień USA nie prowadzą operacji wywiadowczych za granicą bez konkretnego i uzasadnionego celu. Ma to dotyczyć zwykłych obywateli i przywódców państw.

Price nie odniósł się jednak do tego, czy Francja podsłuchiwała Jacquesa Chiraca i Nicolasa Sarkozy.

Reklama