Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Straszenie szubienicami

Antyemigrancka demonstracja w Czechach. Antyemigrancka demonstracja w Czechach. Weiser Martin/CTK / PAP

Nie dam się zastraszyć – ogłosił w wyjątkowo ostrym oświadczeniu premier Czech Bohuslav Sobotka. To odpowiedź na antyemigrancką demonstrację z ubiegłego tygodnia, podczas której niesiono szubienice, a uczestnicy protestu skandowali, że stryczki są przeznaczone dla różnych ministrów i premiera, których protestujący nazywali wręcz zdrajcami narodu. Demonstracji w Czechach nie brakuje, czasem nawet takich z użyciem przemocy, a mimo to praski przemarsz wywołał prawdziwy szok. Zdjęcia szubienic ze stryczkami obiegły wszystkie media. Takiego pokazu symbolicznej przemocy Czesi dawno nie widzieli. „Demokracja musi umieć bronić zasad, na jakich jest zbudowana. Jeśli to się nam nie uda, możemy skończyć jak Republika Weimarska” – odpowiedział demonstrantom Sobotka.

Oświadczenie jest bardzo pryncypialne i twarde. „Policja i prokuratura muszą dbać o ścisłe przestrzeganie prawa. Sam nadal zamierzam postępować w zgodzie z własnym sumieniem i wartościami socjaldemokracji” – grzmiał premier. Jednoznacznie skrytykował też policjantów, że interweniując, zatrzymali kilku lewicowych kontrdemonstrantów, którzy chcieli zablokować przemarsz ekstremistów, ale szubienice zupełnie im nie przeszkadzały. „Kryzys imigracyjny dodaje sił ekstremistom i faszystom w całej Europie. Demokraci muszą się temu jednoznacznie przeciwstawić” – oświadczył. W ramach wewnątrzeuropejskiego dzielenia się imigrantami Czechy mają przyjąć 1800 osób. I to w ich sprawie doszło do ksenofobicznej demonstracji.

Polityka 28.2015 (3017) z dnia 07.07.2015; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 9
Reklama