Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Rząd na wygnaniu w Moskwie

Hotel Ukraina w Moskwie Hotel Ukraina w Moskwie materiały prasowe

Na akt powołania Komitetu Ocalenia Ukrainy, który ma być ukraińskim rządem na uchodźstwie, były premier Mykoła Azarow wybrał miejsce symboliczne: hotel Ukraina w Moskwie. Również czas wybrano precyzyjnie. W Kijowie zapadła decyzja o jesiennym terminie wyborów samorządowych, które mają być pierwszym etapem decentralizacji kraju. Do wyborów szykuje się wiele ugrupowań, a także Opozycyjny Blok, który zyskuje na poparciu i z pewnością zdobędzie lepszy wynik niż w wyborach do Rady Najwyższej. To tę partię miał z pewnością na myśli Azarow, mówiąc w Moskwie, że zebrał – także w kraju – ludzi, którzy „swoim doświadczeniem i wiedzą są w stanie wyprowadzić Ukrainę z kryzysu, zakończyć bratobójczą walkę i zapewnić krajowi rozwój”. I że naród powinien wziąć władzę w swoje ręce.

Rząd na wygnaniu, będący alternatywą dla władzy w Kijowie, ma też doprowadzić do przedterminowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Zaprezentowano nawet kandydata na prezydenta. Jest nim Wołodymyr Olijnik, były deputowany Partii Regionów, jeden z tych, którzy podnieśli rękę za zaostrzeniem sankcji wobec protestujących na Majdanie. Notowania rządu Jaceniuka i prezydenta Poroszenki gwałtownie spadają, sytuacja ekonomiczna kraju jest trudna – bliska bankructwa, a Ukraińcy ciężko zmęczeni wojną na wschodzie, której zwycięstwa nie widać. Coraz bardziej oczywiste staje się, że Ukraina nie jest zdolna do zwycięskiej ofensywy pozwalającej pokonać separatystów. A i Kreml ich nie pili, woli czekać. Moskwie najbardziej dziś zależy na postępującej destabilizacji Kijowa, gotowa jest więc użyć wszelkich środków, także rządu z hotelu Ukraina.

Polityka 33.2015 (3022) z dnia 11.08.2015; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 8
Reklama