Premier Aleksis Tsipras podał się do dymisji. Oficjalnie – bo wyczerpał mandat, jaki Grecy dali mu w styczniowych wyborach. Nieoficjalnie – bo chce rozprawić się z buntownikami we własnej partii i wrócić wzmocniony na stanowisko szefa rządu. Rebeliantów w łonie Syrizy było sporo – grupa ok. 40 posłów i posłanek działała w ostatnich tygodniach wbrew swojemu premierowi, zarzucała mu zdradę lewicowych ideałów. Poszło o umowę pożyczkową (tzw.
Polityka
35.2015
(3024) z dnia 25.08.2015;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 7