Wrześniowa wizyta Silvio Berlusconiego i Władimira Putina na Krymie zakończyła się… śledztwem w sprawie butelki. Nie byle jakiej, bo z 1775 r. Kiedy obaj przyjaciele zwiedzali piwnice słynnej wytwórni win Massandra w Jałcie i Silvio chciał coś na miejscu zdegustować, oprowadzająca ich dyrektorka Janina Pawłenko sięgnęła gościnnie po 240-letnie sherry z Jerez. Przywiózł je z Hiszpanii sam założyciel Massandry (w 1890 r.) hr. Michaił Woroncow. Takich butelek było w kolekcji już tylko pięć, dwie zostały sprzedane na aukcji w Sotheby’s za prezydenta Kuczmy. Dziś warte są przynajmniej 90 tys. dol. za sztukę. I o taki uszczerbek na majątku Ukrainy oskarżył panią Pawłenko krymski prokurator Nazar Chołodnicki (urzędujący na wygnaniu w Kijowie). A Berlusconi, który tu najbardziej namieszał, dostał trzyletni zakaz wjazdu na Ukrainę, bo na zaanektowany Krym udał się bez zgody Kijowa.
Polityka
40.2015
(3029) z dnia 29.09.2015;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 6
Reklama