Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Niepewna niepodległość

W Katalonii głosowanie na niepodległościowców było de facto oddaniem głosu za separacją. W Katalonii głosowanie na niepodległościowców było de facto oddaniem głosu za separacją. Emilio Morenatti/AP / East News

W wyborach do regionalnej legislatury najbogatszej części państwa hiszpańskiego, jaką jest Katalonia, pyrrusowe zwycięstwo odniosły partie proniepodległościowe. Zwolennicy niepodległości zamierzali zmienić wybory w plebiscyt na temat rozwodu z Hiszpanią. Głównym argumentem było uporczywe odmawianie przez Madryt prawa do referendum niepodległościowego w Katalonii. Głosowanie na niepodległościowców było de facto oddaniem głosu za separacją. Przy rekordowej frekwencji 77 proc. lista proniepodległościowej koalicji „Junts pel Si” (Razem dla tak) zdobyła niecałe 40 proc. głosów i 62 miejsca w 135-osobowym parlamencie Katalonii. Skrajnie lewicowa partia CUP, też proniepodległościowa, ale startująca odrębnie, zdobyła 10 mandatów. Może więc powstać większościowa koalicja parlamentarna ugrupowań niepodległościowych. Sęk w tym, że niepodległościowcom nie udało się uzyskać poparcia ponad połowy uprawnionych do głosowania (zdobyli 47 proc.).

Przeciwnicy separacji zdobyli 25 miejsc w regionalnym parlamencie. Oznacza to, że niepodległościowcy będą rządzili w Katalonii, ale nie uzyskali wyraźnego przyzwolenia do rozpoczęcia przygotowań do jednostronnego ogłoszenia niepodległości w ciągu półtora roku, jak zapowiadali przed wyborami. Obie główne partie ogólnohiszpańskie, socjaliści i rządzący konserwatyści z Partii Ludowej, są przeciwne odłączeniu się Katalonii. Kataloński PKB wynosił w zeszłym roku 200 mld euro, co stanowi prawie 19 proc. PKB całej Hiszpanii. Do kasy państwowej wpłaca więcej, niż z niej otrzymuje. Zanosi się więc nie na niepodległość, ale na żmudne i twarde negocjacje z Madrytem o więcej autonomii dla Katalonii.

Polityka 40.2015 (3029) z dnia 29.09.2015; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 7
Reklama